Bonn, 28 lipca 2006 - Koncerty w nadchodzący weekend będą waszymi pierwszymi występami poza Azją. Jesteście zdenerwowani?
Kai: Oczywiście, że jesteśmy.

- Niedawno zmieniliście nazwę zespołu z 'gazette' na 'the GazettE'. Jaka była tego przyczyna?
Ruki: Powód był czysto wizualny. Pisownia 'the GazettE' ma za zadanie wywierać na obserwatorze wrażenie logo.

- Jak powstają piosenki the GazettE?
Ruki: Na początku komponujemy utwory, a potem ja piszę teksty.

- Kiedy zacznie się wasza następna trasa koncertowa po Europie? (wszyscy się śmiejš)
Ruki: Ogłosimy to następnym razem.
Kai: Bardzo chciałbym znowu wystąpić w Niemczech.

- Który z członków zespołu pisze teksty piosenek i skąd czerpie inspirację? Jakiś konkretny przykład?
Ruki (podnosi rękę): Ja piszę teksty. Często inspirują mnie smutne rzeczy o których słyszę w wiadomościach, takie jak wojna czy morderstwa. Piosenką, która wyraża tego typu uczucia jest np. 'Saraba' z albumu 'Disorder'. Ale odnosi się ona raczej do lokalnej sytuacji w Japonii.

- Co ma wpływ na waszą muzykę?
Aoi: Nie ma jakichś konretnych wpływów. Wszystko zależy od gustów każdego z członków zespołu. Każdy dodaje coś od siebie.

- Wasz pierwszy koncert poza Azją odbywa się w Niemczech. Dlaczego akurat tutaj?
Ruki: Nie mamy jakiegoś konkretnego powodu.

Kai: Chcielibyśmy zagrać w każdym kraju na świecie, pokazać nasz styl wszystkim.

- Kto jest waszymi muzycznymi i artystycznymi idolami?
Aoi: Zanim założyliśmy the GazettE słuchaliśmy zespołów z japońskiej sceny rockowej, takich jak X Japan czy Luna Sea.

- Czy są jacyś zachodni muzycy których uznajecie za idoli?
Ruki (zastanawia się ale w końcu nic nie mówi)
(wszyscy się śmieją)
Aoi (pytająco): Helloween?

- Skąd wzięła się nazwa 'gazette' i co ona oznacza?
Ruki: 'Gazette' wzięło się od słowa 'casette', zmieniliśmy je trochę, żeby lepiej brzmiało. Sam termin 'casette' nawiązuje do faktu, że nasza muzyka nie jest zaawansowana technicznie, ale na każdym instrumencie gramy sami, sami piszemy każdą piosenkę. Innymi słowy: wszystko jest ręcznej roboty.

- Jak się poznaliście?
Ruki: Uruha, Reita i ja graliśmy wcześniej w innym zespole. Aoi i Kai też grali razem, i byli dla nas pewnego rodzaju 'rywalami'. Na poczštku graliśmy z innym perkusistą, ale potem przyłączył się Kai i razem stworzyliśmy tę grupę.

- Czy prywatnie także jesteście przyjaciółmi?
Ruki: Ostatnio nie mamy prawie wogóle wolnego. Cały czas spędzamy ze sobą.

Aoi: Rozumiemy się nawzajem jako koledzy, ale kiedy mowa o muzyce, czasem zdarzają się sprzeczki.

- Dlaczego tworzycie muzykę?
Ruki: Dla mnie nie ma innego sposobu na przekazanie swoich uczuć czy myśli niż poprzez muzykę i śpiewanie.

- Zespoły takie jak Dir en Grey czy MUCC definiują pojęcie 'visual kei' w Europie. W jaki sposób widzicie siebie w relacji do tych zespołów i 'visual kei' w ogóle?
Uruha: Mamy własny styl i tworzymy nasz własny rodzaj muzyki. Nie chcemy być zaszufladkowani ani cały czas porównywani z innymi.

- Hasłem przewodnim waszej ostatniej trasy po Japonii było 'Nameless Liberty'. Te same słowa widnieją na okładce albumu 'NIL'. Czy mają dla was jakieś szczególne znaczenie?
Ruki: Słowa te oznaczają, że sukcesu ani my ani inni nie powinni traktować jako pewnik.

- Widzieliście już Bonn?
Kai: Niestety, nie mieliśmy jeszcze czasu zwiedzić miasta.
Aoi: Ja trochę dziś spacerowałem, odwiedziłem dom Beethovena.

- W jakim stopniu wasz wizerunek i styl są częścią waszego image?
Ruki: Nasz image tworzą nasza muzyka i nasze teksty. Styl, makijaż czy ciuchy nie są z tym bardzo związane. Nasze kostiumy zmieniają się z singla na singiel, z płyty na płytę.

- Czy jest coś co chcielibyście w Niemczech zobaczyć lub doświadczyć?
Kai: Przegapiliśmy niestety Mistrzostwa Świata FIFA...
(wszyscy się śmieją)
Aoi: W zeszłym roku nagrywaliśmy w Austrii klip do singla 'Cassis'. W drodze powrotnej przesiadaliśmy się na lotnisku Frankfurt/Main. Już wtedy wszyscy bardzo chcieliśmy zobaczyć więcej Niemiec.
Kai: Bardzo się cieszymy, że znowu możemy tu być.

- Czy na koncerty w Niemczech przygotowywaliście się w jakiś szczególny sposób? Czy będą się one różnić od waszych koncertów w Japonii?
Ruki: Koncerty tutaj zagramy tak samo jak w Japonii. Nie zamierzamy nic zmieniać, chcemy pokazać fanom z Niemiec i Europy to samo oblicze, które pokazujemy w Japonii.